Prezes Dariusz Prykiel, Rafał Nasiłowski, Artur Łaski, Jakub Karłowicz, Dariusz Szczuciński, Dariusz Tyszewski - oto szóstka śmiałków ze Stowarzyszenia WGR Rowerowy Grójec, którzy postanowili przeżyć rowerową przygodę życia i wybrali się do chorwackiego Dubrownika. Jak zaznaczają, właśnie taki jest główny cel ich wyprawy.
- Co roku organizujemy rajdy w różne części Polski, ale tak daleką wyprawę zagraniczną po raz pierwszy w historii. Liczymy na to, że będzie niezapomniana - mówi szef stowarzyszenia Dariusz Prykiel. W sobotę 30 kwietnia rowerzyści wyruszyli z Placu Wolności w Grójcu, znajomi cykliści towarzyszyli im przez pierwsze dwadzieścia kilometrów, potem dzielna szóstka udała się już dalej na południe, podróżując w rejonach Nowego Miasta nad Pilicą, Drzewicy oraz Końskich.
Kiedy rozmawialiśmy, mały peleton szykował się akurat do pierwszego noclegu - we Włoszczowie w województwie świętokrzyskim. W Polsce planuje jeszcze postoje w Olkuszu i Pszczynie, następnie udadzą się na Słowację, Węgry, Austrię, do Chorwacji. Planują przejechać przez stolicę tego kraju - Zagrzeb, potem kolejne duże miasto chorwackie - Split. Piękny, malowniczy Dubrownik na południu kraju, położony nad Adriatykiem jest dla nich punktem docelowym.
Rowerzystom towarzyszy także samochód. W ciągu czternastu dni grójczanie pokonają około 1800 kilometrów. Do Polski wrócą autem. Okolicznościowe koszulki ufundowała im firma Faurezia Polska, resztę kosztów ponoszą sami.
Strefa Biznesu - Boże Ciało 2023. Gdzie i za ile wyjadą Polacy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?