Kiedy przed laty miasta nawiązywały współpracę międzynarodową, za potencjalne korzyści takowego partnerstwa obierały między innymi promocję swoich walorów i dokonań zagranicą, w mniejszym stopniu, ale także brały pod uwagę ewentualną współpracę gospodarczą. Realizacja tych celów przebiegała różnie, generalnie jednak współpraca ograniczała się tylko do symboliki. Stolica powiatu grójeckiego akurat nie jest w tym temacie wyjątkiem.
Grójec ma trzech zagranicznych partnerów - to słowacka Spišská Nová Ves, Strumica z Macedonii oraz Canosa di Puglia z Włoch. Współpraca z nimi trwa od lat, aczkolwiek, jak zaznacza Monika Maciak, sekretarz Gminy i Miasta Grójec, dziś ma charakter tylko i wyłącznie symboliczny czy kurtuazyjny. - Przedstawiciele naszych zaprzyjaźnionych miast po raz ostatni gościli w Grójcu dwa lata temu, w czasie obchodów 600-lecia miasta. Podobnie wyglądało to na przełomie poprzednich lat. W dużej mierze wpływ na osłabienie tych kontaktów wpływ miała pandemia koronawirusa, z którą zmagały się kraje nie tylko w Europie. Obostrzenia, izolacja, reżim sanitarny spowodowały, że wzajemne wizyty, odwiedziny były niemożliwe, bo państwa, ale i samorządy miały własne, z tym związane problemy - dodaje sekretarz Monika Maciak.
Biorąc pod uwagę powyższe, trudno w takiej sytuacji zacieśniać też stosunki gospodarcze, zresztą pod względem prawnym gminy też mają niewielką możliwość realizowania jakichś wspólnych inwestycji. Wydaje się, że większe pole do rozwoju ma turystyka, ale to czy, mieszkaniec Grójca, zdecyduje się odwiedzić któreś z miast partnerskich, zależy już bardziej od jego prywatnych wyborów oraz preferencji. Jeśli chodzi o współpracę gmin - wymiana doświadczeń może okazać się owocna i rodzić nowe pomysły. To, czy kontakty będą jednak częstsze, zależy od sytuacji pandemicznej i polityki międzynarodowej. Dziś, w czasie wojny na Ukrainie, widać, że polskie miasta mocno pomagają swoim partnerom z tego kraju. Przykładem jest choćby sąsiadująca z powiatem grójeckim Góra Kalwaria w powiecie piaseczyńskim, która wspiera ukraiński Worzel.
- My takiego miasta partnerskiego z Ukrainy wprawdzie nie posiadamy, ale pomagamy uchodźcom z tego kraju w inny sposób - dodaje sekretarz Monika Maciak.

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?