Święto Kogutka odbyło się w Grójcu po raz pierwszy. Było dużo atrakcji, wielu uczestników i wrażeń co nie miara

Święto Kogutka Grójeckiego - tak brzmi nazwa nowego w powiecie wydarzenia, którego korzenie sięgają XIX-wiecznej tradycji polskiej. Niegdyś, w czasie Świąt Wielkanocnych, istniał bowiem zwyczaj, gdy chłopcy biegali za dziewczętami z żywym kogutem w ręku, odwiedzając szczególnie miejsca, gdzie były panny na wydaniu. Rozpoczynała się tam gonitwa ze wzajemnymi umizgami, kiedy to panny próbowały pozbyć się natarczywych zalotników, smagając ich tak zwanymi gaikami, czyli brzozowymi gałązkami.
Tradycję tą przypomniała i chce propagować ziemia grójecka.

Zanim nastąpił wielki finał w postaci bogatego festynu 26 czerwca, w Grójeckim Ośrodku Kultury odbywały się zajęcia przygotowawcze, podzielone na trzy etapy. Pierwsze odkryły przed uczestnikami arkana ceramiki i przeznaczone były dla dzieci w wieku 8 - 13 lat. Instruktor spotkał się z chętnymi osobami w budynku Grójeckiego Ośrodka Kultury, aby tam popracować z nimi i ujawnić tajniki wyrobu ludowych przedmiotów i figurek, wśród których znalazł się tradycyjny kogutek.

Drugie warsztaty uczyły rękodzieła ludowego, a konkretnie pokazały wiele sposobów wykorzystania takich produktów codziennego użytku, jak słomki, plastikowe nakrętki, bibuła, by sporządzić wiszącego pająka.

Trzeci rodzaj zajęć dotyczył tańca ludowego. Nauka, pokazy i barwne przebrania - to wszystko pozwoliło spośród odważnych uczestników wyłonić prawdziwy zespół ludowy!

Święto Kogutka miało swój finał 26 czerwca, w plenerze oraz na ulicach Grójca, podczas jarmarku ludowego i oficjalnego przemarszu przez miasto, przy akompaniamencie zespołów ludowych, kapeli oraz Grójeckiej Orkiestry Dętej.

Między stoiskami z regionalnymi produktami, ozdobami i przekąskami, stanął dwumetrowy kogut, którego postać poprowadziła orszak ludowy przez miasto. A wszystko na dodatek zaczęło się polonezem grójeckim.

Uczestnicy imprezy najpierw uroczyście przejechali przez bramę ludową w parku. Za kogutem jechała furmanka z sianem, a za nią dopiero podążali mieszkańcy. Orszak skończył swój przemarsz przy Ośrodku Kultury, gdzie ustawiona została scena, tak zwane dechy. To tam wystąpiły ludowe kapele, zespół utworzony podczas warsztatów, wodzireje, którzy poprowadzili wszystkich do tańca i zabawy.

Na imprezę zaproszono również Koło Gospodyń Ludowych, które pozwoliły na degustację swoich potraw. Podczas festynu ogłoszono konkurs na tradycyjne polskie potrawy.

Wszystkim uczestnikom tańców i hulanek towarzyszył sam gospodarz Grójca - burmistrz Dariusz Gwiazda.

Projekt imprezy został dofinansowany ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu w ramach programu EtnoPolska 2021 i otrzymał grant w wysokości 26 tysięcy złotych.