Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Suszarnia biomasy w Kępinie, w gminie Grójec. Burmistrz odmówił wydania decyzji środowiskowej

Aleksandra Szymańska
Aleksandra Szymańska
Teren w Kępinie, na którym ma działać suszarnia biomasy.
Teren w Kępinie, na którym ma działać suszarnia biomasy. Dariusz Gwiazda/Facebook
W gminie Grójec od dłuższego czasu sprzeciw mieszkańców wywołuje plan budowy suszarni biomasy w miejscowości Kępina. Obecnie inwestycja stanęła pod znakiem zapytania, ponieważ burmistrz odmówił wydania decyzji środowiskowej.

Sprawa inwestycji dotyczącej suszarni biomasy, a dokładniej montażu instalacji do odzysku odpadów w miejscowości Kępina, w gminie Grójec trwa od wielu miesięcy. Od początku wywołuje ogromne niezadowolenie, szczególnie wśród setek okolicznych mieszkańców, którzy wystosowali petycję dotyczącą przeciwstawienia się inwestycji. Mimo tego, inwestor otrzymał pozwolenia od sanepidu, Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz Wód Polskich.

Po stronie niezadowolonych mieszkańców opowiedział się burmistrz miasta i gminy Grójec, Dariusz Gwiazda, który podjął bardzo ważne kroki w sprawie i odmówił wydania decyzji środowiskowej, niezbędnej w przypadku inwestycji, które mogą wpłynąć niekorzystnie na środowisko. Swoją decyzję uzasadnił przede wszystkim nieodpowiednią lokalizacją (przedsięwzięcie miałoby funkcjonować w odległości tylko 100 metrów od bloków i domów jednorodzinnych), naruszeniem standardów związanych z ochroną środowiska (na skutek działalności suszarni do powietrza będzie się przedostawał tlenek azotu, który bardzo szybko przekształca się w szkodliwy dwutlenek azotu i powoduje, między innymi choroby płuc, astmę, a nawet nowotwory) oraz obawami mieszkańców (takie rozwiązania nie są sprawdzone na terenie regionu i mieszkańcy obawiają się o zdrowie, hałasu oraz nieprzyjemnych zapachów). W związku z odrzuceniem wydania decyzji środowiskowej przez burmistrza Grójca, inwestycja stanęła pod znakiem zapytania. Decyzja jest konieczna do podjęcia dalszych kroków i rozwoju przedsięwzięcia. Inwestor, firma Arex z Warki ma czas 14 dni od momentu otrzymania decyzji na odwołanie się. Od tego będą zależeć dalsze kroki oraz przebieg sprawy.

Mamy tak mało tych terenów inwestycyjnych pod inwestycje publiczne, pod inwestycje mieszkaniowe. Dookoła sady, działki chcielibyśmy przeznaczać na inne działalności, a nie związane właśnie ze szkodzeniem mieszkańcom. Wiadomo, że nikt nie chciałby mieszkać wokół fabryki, firmy, z której się wydobywa specyficzny zapach.

- mówi burmistrz miasta i gminy Grójec, Dariusz Gwiazda.

Inwestor stale przekonuje, że ta działalność jest jak najbardziej proekologiczna. Wytłoki będą suche, następnie ulegną ogrzewaniu. Będzie to pierwsza faza przetwarzania, a w dalszej kolejności mają być przetransportowywane do zakładu w Warce. Jedynym, odczuwalnym dla okolicznych mieszkańców skutkiem, może być zapach suszonych jabłek. Dodatkowo zapewnia, że firma posiada odpowiednie filtry oraz zabezpieczenia, dzięki którym wszystko będzie przebiegać w jak najlepszym porządku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grojec.naszemiasto.pl Nasze Miasto