Strażak Roku 2021 w powiecie grójeckim. Michał Domaniak z jednostki w Mirowicach triumfuje. Kim jest?

Tamtejsza jednostka działa od 1967 roku, jednym z założycieli oraz pierwszych prezesów był Edward Domaniak, dziadek naszego laureata. Mirowice to niewielka miejscowość, leżąca już blisko powiatu piaseczyńskiego. W przeszłości także była mocno doświadczona przez żywioł, pożary wielu domostw jednocześnie wybuchały tu dwukrotnie, choć działo się to w latach, kiedy naszego laureata nie było jeszcze na świecie.

- Można powiedzieć, że służbę w straży wyssałem z mlekiem matki. Mój tata Sylwester należał do jednostki, mama Małgorzata pomagała organizacyjnie, obecnie służy moich dwóch starszych braci - wspomina Michał Domaniak.

On wstąpił w szeregi straży w 2010 roku, niedługo po ukończeniu osiemnastego roku życia. Obecnie ma 29 lat. W jednostce pełni funkcję skarbnika, uczestniczy także w wyjazdach do różnych akcji. OSP Mirowice należy do Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego.

- Wyjeżdżamy gasić pożary, usuwać skutki podtopień, interweniujemy również po wypadkach i zdarzeniach drogowych. Ze względu na swoje położenie, uczestniczymy niekiedy także w zdarzeniach na terenie sąsiedniego powiatu piaseczyńskiego. Właśnie tam miała przed laty miejsce akcja, która szczególnie utkwiła mi w pamięci. Nasza jednostka weszła w skład plutonu z powiatu grójeckiego, który pomagała usuwać skutki podtopień w Piasecznie. Pracowaliśmy tam w sumie około piętnastu godzin. Dwa lata temu gasiliśmy także duże pożary lasów w rejonie Nowego Miasta nad Pilicą oraz Odrzywołu w powiecie przysuskim - wylicza Michał Domaniak.

Oprócz tradycji rodzinnych naszego laureata do wstąpienia w szeregi straży skłoniła także chęć pomocy innym. Służba pomaga także utrzymać kontakty międzyludzkie, integrować mieszkańców. Domaniak razem z kolegami druhami nie tylko wyjeżdża do akcji, ale również bierze udział w różnych pokazach (na przykład dla przedszkolaków oraz uczniów szkół), zabezpiecza imprezy w gminie Grójec. Jednostka służy społeczności w różnorodny sposób.

Druh Michał na co dzień pracuje jako kierowca, ma narzeczoną. Jego pasją jest bieganie. Szczególnie preferuje ekstremalne imprezy, takie jak choćby Hunt Run „Aloha Dziku”, który odbył się w minioną sobotę w Kozienicach. Starty w tych zmaganiach traktuje jako okazję do sprawdzenia swych umiejętności oraz dbania o sprawność fizyczną, która w czasie akcji strażackich także jest nieodzowna. Domaniak biega głównie z braćmi oraz innymi zapaleńcami ekstremalnych wyścigów.