Zobacz też:
Wyrok w głośnej sprawie makabrycznej próby zabójstwa w Podolu koło Grójca (echodnia.eu)
Radomski Sąd Okręgowy w lipcu tego roku skazał sprawców zbrodni Szymona F. na 12 lat więzienia i Mateusza R. na 10 lat więzienia. Odwołania złożyli: prokuratura, pełnomocnik pokrzywdzonego, który występował, jako oskarżyciel posiłkowy oraz obrońca Szymona F.
Chcą zaostrzenia kary
Prokuratura Rejonowa w Grójcu złożyła apelację w zakresie wymiaru kary. Prokurator wystąpił o wyroki 25 lat więzienia dla obu oskarżonych.
- Prokuratura argumentuje, że orzeczone kary są niewspółmierne do winy oskarżonych i społecznej szkodliwości czynu, którego się dopuścili - mówi sędzia Joanna Kaczmarek Kęsik, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Radomiu.
[zaj_kat]
Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego złożył odwołanie na niekorzyść Szymona F. Wniósł o orzeczenie wobec niego wyższej kary, w apelacji domaga się kary 25 lat więzienia.
W drugiej części odwołania, w stosunku do obu oskarżonych, domaga się wyższego zadośćuczynienia dla poszkodowanego. Pełnomocnik żąda 500 tysięcy złotych od obu oskarżonych. W lipcowym wyroku Sąd Okręgowy wysokość zadośćuczynienia ustalił na 150 tysięcy złotych.
ZOBACZ też: Makabra pod Grójcem - świadek zdarzenia, lekarz i policja o sprawie (TVN24/x-news)
Chce uniewinnienia
[podobne]
Obrońca Szymona F. zaskarża wyrok w całości. Złożył wniosek o uniewinnienie swojego klienta, bądź uchylenie wyroku do ponownego rozpoznania przez sąd pierwszej instancji.
Jak uzasadnia, sąd dokonał błędnej oceny dowodów w sprawie. Jego zdaniem błędne były też ustalenia stanu faktycznego.
Jak pisaliśmy, Szymon F. w trakcie postępowania przygotowawczego nie przyznał się do winy, zmieniał swoje zeznania. Całą winą obciążył Mateusza R. W czasie procesu odmówił składania zeznań. Mateusz R. przyznał się do winy, złożył wyjaśnienia pokrywające się z tym, co mówił pokrzywdzony. Mateusz R. przeprosił też za to co zrobił.
- Trwa postępowanie międzyinstancyjne. Sąd musi dokonać szeregu czynności. Po tym akta zostały przesłane do Sądu Apelacyjnego w Lublinie - wyjaśnia Joanna Kaczmarek-Kęsik.
Zbrodnia w Podolu
Do zbrodni doszło 3 września 2013 roku. Jak ustaliła grójecka prokuratura, Szymon F. wraz ze swoim pracownikiem Mateuszem R. zaatakowali 23-letniego Dominika z Katowic. Mężczyzna pracował na czarno w firmie budowlanej Szymona F. Miał się upomnieć o zaległą wypłatę i zapowiedzieć, że jeśli nie dostanie pieniędzy, to powiadomi inspekcję pracy o sprawie nielegalnego zatrudnienia. Sprawcy wywieźli go do lasu w okolicy Podola pod Grójcem, samochodem Szymona F. Tam Dominik dostał do ręki saperkę i miał kopać sobie grób. Odmówił. Wtedy dostał kilka ciosów tasakiem, między innymi w kark, głowę i ręce. Przeżył, bo udawał martwego. Został przysypany piachem i obłożony gałęziami. Kiedy oprawcy odjechali zdołał wydostać się na krajową trasę numer siedem w Podolu pod Grójcem. Tam znaleźli go przypadkowi kierowcy, którzy wezwali karetkę i policję. Dominik B. był operowany, lekarze uratowali jego palce, ale mimo rehabilitacji mężczyzna nie odzyskał w pełni sprawności dłoni.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?