Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Grójec. Zieleń niszczona przez parkujące auta i petycja w sprawie obrony skwerku przy grójeckiej " Jedynce"

Agnieszka Rudnicka
Agnieszka Rudnicka
Auta pracowników Publicznej Szkoły Podstawowej numer 1 w Grójcu parkują dosłownie wszędzie.
Auta pracowników Publicznej Szkoły Podstawowej numer 1 w Grójcu parkują dosłownie wszędzie. Agnieszka Rudnicka
Od 20 czerwca trwa zbieranie podpisów w Grójcu pod petycją w obronie 17 drzew rosnących na skwerku przy Publicznej Szkole Podstawowej numer 1. Burmistrz miasta, Dariusz Gwiazda, planuje rozszerzyć plac przed szkołą o 42 nowe miejsca parkingowe. Czy parking przed budynkiem szkoły rzeczywiście kompletnie nie ma racji bytu?

W mieście zawiązała się grupa zdecydowanych przeciwników takiego projektu. Działacze społeczni ze" Zmieniamy Grójec" wraz z inicjatorem protestu - Rafałem Piechotą, organizują jawny protest wobec likwidacji skweru przy " Jedynce". 20 czerwca od godziny 11 do 19 można było złożyć swój podpis pod petycją na rynku w Grójcu. W ciągu tego dnia działacze zebrali prawie 800 głosów. Kolejną możliwością jest 25 czerwca - od godziny 8.30 do 10.30, kiedy to społecznicy umożliwią petycję do podpisu mieszkańcom Grójca - pod Publiczną Szkołą Podstawową numer 1 na ulicy Piłsudskiego. Ostatni dzień zbierania podpisów to 26 czerwca - na rynku w Grójcu, w godzinach od 12 do 14. Dokument wraz z podpisami mieszkańców grupa chce złożyć na ręce burmistrza podczas najbliższej sesji Rady Miejskiej.

Jak funkcjonuje zieleń i "parking" przed szkołą?

Szeroki obszar gęstej zieleni przy wjeździe do szkoły rzeczywiście jest klimatycznym, zacienionym miejscem. W ciągu miesięcy wiosenno - letnich uczniowie mają możliwość wychodzenia na dwór i spędzania czasu na łonie natury. Rozłożyste drzewa stwarzają strefę chłodniejszego powietrza, można tam organizować również zajęcia edukacyjne, takie, jak gry i zabawy. Jest tylko jeden mankament. To zielone połacie ziemi coraz częściej zajmują samochody, które próbują wcisnąć się w każdy wolny kącik trawnika, aby nie zagradzać przejścia do szkoły... Stoją na trawie, która tak naprawdę już przestaje tam rosnąć, stoją w ogromnych kałużach wylanej przez deszcz wody, stoją między kontenerami nieprzyjemnie pachnących śmieci, stoją po bokach na rozpadającym się betonie przy wjeździe na tył szkoły (na drodze do placu zabaw i Orlika), a w końcu - stoją przy samym wejściu do budynku szkoły, od frontu, niemal przy samiutkich drzwiach! Każdy przypadkowy przechodzień bez wysiłku woli może zauważyć, że sytuacja z parkowaniem i owianą famą cudnej, bajkowej zieleni, po której rzekomo dzieci mogą tak swobodnie się poruszać, jest dramatyczna. Skwerek na pewno nie spełnia tu roli azylu czy bezpiecznego, urokliwego miejsca, gdzie dzieci mogą spokojnie się wybiegać.

Co ma się zmienić?

Dariusz Gwiazda - burmistrz Grójca od dawna dostrzega bałagan panujący na terenie przed szkołą. Uważa, że prawidłowe zagospodarowanie obszaru obok budynku edukacyjnego jest sprawą pierwszej potrzeby. Miejsca parkingowe wymuszone są niejako projektem rozbudowy szkoły o 9 sal lekcyjnych, aby nauczyciele i uczniowie nie musieli krążyć między dwoma obiektami, stworzenie nowoczesnej kuchni i stołówki, a przede wszystkim wybudowanie nowej, obszernej wyspecjalizowanej hali sportowej - za szkołą.
- Między innymi właśnie po to, aby rozbudować szkołę o 9 nowych sal dydaktycznych oraz stworzyć nowoczesną halę sportową, zmieniamy plan miejscowy, aby z tyłu szkoły mógł powstać parking dla uczestników imprez, także ogólnomiejskich- tłumaczył niedawno burmistrz. W sumie na miejsce 17 wyciętych drzew mają powstać 42 miejsca dla samochodów, które dzisiaj tak naprawdę parkują na części skwerku i tuż przed drzwiami szkoły ( patrz: zdjęcia). 44 miejsca parkingowe zostaną profesjonalnie usytuowane za Domem Nauczyciela (dzisiaj jest ich tam około 12)- w tym dwa miejsca dla osób niepełnosprawnych i 21 miejsc zostanie udostępnionych od strony ulicy Piłsudskiego, ale na teren szkoły nie będzie wjazdu dla rodziców. Obecnie w szkole pracuje 120 osób grona pedagogicznego i obsługi, zapotrzebowanie na dodatkowe miejsca do parkowania, zdaniem burmistrza, jest sprawą niepodlegającą dyskusji.
- Pomiędzy parkingami możemy zrobić od nowa cały zielony teren, zgodnie z aktualnymi trendami i sztuką kształtowania terenów przyrody. Nie polega to tylko na nasadzaniu drzewek i krzewów w pierwsze wolne miejsca, ale na odpowiednim dobraniu kompozycji według architektury krajobrazu, który służyłby zarówno do aktywnego odpoczynku dzieci, wpływał na estetykę miejsca, jak i umożliwił bezkolizyjne przemieszczanie się aut i przechodniów - tłumaczy burmistrz.

Dlaczego więc protestują?

- Wszystkie przeznaczone do wycięcia drzewa są duże, bardzo potrzebne do utrzymania przed szkołą unikalnego, przyjemnego klimatu - argumentuje Rafał Piechota. - To miejsce służy przede wszystkim najmłodszym dzieciom do wybiegania podczas przerw oraz po skończonych zajęciach w szkole. Po przebudowie będzie tu sam beton i stale przemieszczające się samochody. Zanim wyrosną nowe drzewa, minie jakieś 30 - 40 lat - wyjaśnia działacz. Oponujący widzą także zagrożenie, wynikające z usytuowania nowych miejsc parkingowych blisko wejścia do budynku szkoły. Zdaniem Rafała Piechoty najlepszym pomysłem byłoby stworzenie parkingu za szkołą, od ulicy Jana Pawła II, przy Orliku (40 miejsc).
Są to trzy działki zakupione niegdyś przez gminę, ale problem jest taki, że nie były one pierwotnie włączone do planu zagospodarowania edukacyjnego.
- To może się jednak zmienić, trzeba tylko sprawnie skierować wniosek. Na takie pozwolenie na budowę czeka się 8 miesięcy. Teren po przeciwnej stronie Orlika można jednak zagospodarować tymczasowo. Póki nie powstał tam jeszcze budynek komunalny, jest możliwe stworzenie tu na razie 20 miejsc parkingowych.

Każda ze stron sporu ma swoje argumenty

Postawienie pełnowymiarowej nowoczesnej hali sportowej, rozbudowa szkoły o 9 sal dydaktycznych, stworzenie komfortowej kuchni i stołówki dla dzieci, wybetonowane, wydzielone, uporządkowane miejsca parkingowe udostępnione dla szerokiego grona pracowników, a także przyjeżdżających na imprezy sportowe gości - czy zielony skwerek pełen kałuż, dołków, notorycznie zastawiany przez samochody, z połaciem wybrakowanej trawy, ale wieloma dostojnymi drzewami, które dają zbawczy cień i chwilę wytchnienia...? Gdzie estetyka i zarazem komfort miejsca, które ma być przede wszystkim użyteczne publicznie? Czy uda się pogodzić te walory?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grojec.naszemiasto.pl Nasze Miasto