Budowa S-7 Grójec - Warszawa. Wybrali wykonawcę budowy brakującego odcinka. Wiemy też, kiedy koniec prac między Grójcem a Tarczynem

Przypomnijmy, 2 października ubiegłego roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozwiązała umowę z poprzednim wykonawcą prac między Tarczynem a Lesznowolą, bo nie wywiązywał się z kontraktu. Decyzja ta była poprzedzona wielokrotnymi wezwaniami poprzedniego wykonawcy, firmy IDS-BUD, do rzetelnej i zgodnej z podpisaną umową realizacją prac.

Nowy przetarg został ogłoszony pod koniec 2020 roku, oferty otwarto w lutym. W czwartek 29 kwietnia Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała o wyborze nowego wykonawcy. Jego zadanie będzie kontynuacja projektowania, uzyskanie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej - ZRID, wybudowanie trasy, uzyskanie decyzji o pozwoleniu na użytkowanie oraz oddanie do użytku nowej drogi. Jak wcześniej informowano na wykonanie prac będzie 30 miesięcy.

Odcinek od węzła Lesznowola do węzła Tarczyn Północ o długości 14,8 kilometra będzie miał dwie jezdnie po dwa pasy ruchu z z rezerwą pod trzeci pas. Ekspresowa "siódemka" będzie poprowadzona nowym śladem, równolegle do starej trasy. W ramach zadania wybudowane zostaną trzy węzły drogowe: Antoninów, Złotokłos, Tarczyn Północ. Będzie budowanych 14 wiaduktów, trzy mosty i kładka dla pieszych.

Na odcinku Tarczyn - Lesznowola prace zaczną się po podpisaniu umowy z nowym wykonawcą. Tymczasem dobiegają końca roboty na fragmencie S7 od obwodnicy Grójca do Tarczyna. I są one już opóźnione. Jak już pisaliśmy, już kilka miesięcy temu wykonawca wystąpił o przedłużenie terminu na ich wykonanie. Pierwotnie wszystko miało być gotowe w marcu tego roku. teraz Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała, że podpisano aneks, na mocy którego firma na dokończenie robót ma czas do połowy czerwca.

- Przedłużenie czasu na ukończenie prac wynika z rozpatrzenia roszczenia związanego z długotrwałą procedurą uzyskiwania decyzji o zezwoleniu na realizację robót drogowych, co uniemożliwiało wykonawcy realizację robót w terenie - informuje Małgorzata Tarnowska, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie.

Jak czytamy w komunikacie zaawansowanie robót to około 90 procent. Teraz trwa humusowanie, wygradzanie trasy czy wykonanie docelowego oznakowania poziomego. Trwają również prace związane z budową kanalizacji deszczowej czy też oświetlenia. Trwają też jeszcze prace przy budowie dróg lokalnych wokół "siódemki", co też jest częścią kontraktu.

Ale już od grudnia 2020 roku samochody jeżdżą nową „siódemką” od Grójca do Tarczyna. Ruch został dopuszczony warunkowo i wciąż obowiązuje jego czasowa organizacja. Obowiązuje też ograniczenie prędkości do 80 kilometrów na godzinę. Kierowcy muszą uważać, to wciąż jest to plac budowy.

Budowany jest też trzeci odcinek ekspresowej trasy między Lesznowolą a Warszawą. Roboty są zaawansowane w 35 procentach. Ten fragment będzie miał długość 6,6 kilometra, będzie miał po dwie jezdnie po trzy pasy ruchu. Będzie wybudowanych osiem wiaduktów nad „ekspresówką” oraz kładka dla pieszych, a także dwa węzły drogowe w Lesznowoli i miejscowości Zamienie. To najdroższa część inwestycji, kontrakt jest wart ponad 457,3 miliona złotych. Ten fragment, zgodnie z umową ma być gotowy w październiku 2022 roku.

"Siódemka" od Grójca do stolicy to w sumie 29 kilometrów trasy.